Latarka Vastlite Minima Bow

Poręczny LEP

Latarka, mimo niewielkich wymiarów, oferuje imponujący zasięg.

Generuje wąski, ale bardzo intensywny strumień światła.

W zestawie producent dołącza akumulator z wbudowanym gniazdem ładowania USB-C, co przekłada się na wygodę użytkowania.

Zalety i uwagi

Zalety / PlusyUwagi
Jedna z najmniejszych latarek LEPSzybko się nagrzewa w trybie wysokim (280 lumenów), ale jest to normalne i wynika z konstrukcji latarki.
Jest przydatna do oznaczenia swojej pozycji, wskazania czyjejś lokalizacji, odstraszania zwierząt lub sygnalizowania
Ogromny zasięg jak na tak kompaktową budowę
Brak fizycznych przycisków, które się zużywają - włączanie/wyłączanie przez lekkie dokręcanie/odkręcanie głowicy
W zestawie akumulator z ładowaniem Type-C
Fosforyzujący pierścień na zakrętce
Świecące w ciemności dodatki - tryt czy paski fosforyzujące (czerwone/zielone/niebieskie)
Ponad godzinę pracy w niskim trybie (50 lumenów)

Parametry

ParametrWartość
Strumień światłaNiski: 50 lm
Wysoki: 280 lm
Stroboskop: 120 lm
Czas pracyNiski: 1h15m
Wysoki: 70s + 1h10m
Zasięg wiązkiNiski: 310 m
Wysoki: 750 m
Intensywność światłaNiski: 24 030 cd
Wysoki: 140 650 cd
Odporność na upadek1 m
Źródło światłaLEP
WodoodpornośćIP68
Akumulator1×16340 Li-ion (16x34mm)
Wymiary71 × 20 mm
Waga~36,5 g (bez akumulatora)
Moc wyjściowaok. 8,4 W (max)

Podsumowanie praktyczne

Vastlite Minima Bow to najmniejszy i najlżejszy LEP, jakiego udało mi się znaleźć. Jak na tak kompaktowe rozmiary ma spory chwilowy zasięg, chociaż intensywność światła szybko spada, aby nie przegrzać latarki. LEPy są często traktowane jak zabawki i faktycznie, jest tu spore pole do zabawy - ale nie należy ich używać w każdych warunkach, trzeba unikać m.in. stref CTR.
Dla mnie to narzędzie jest użyteczne do chwilowego, punktowego oświetlenia odległego celu, chociaż w trybie niskiego poboru mocy świeci też całkiem daleko i sporo dłużej.
Zamiast oświetlać mocnym floodem cały port, mogę do niego wpłynąć nie oślepiając wszystkich w pobliżu. Już raz używająć X7R Marauder w nocy usłyszałem krzyk: “zgaś k* to światło!!!”. X7R skutecznie zalewa otoczenie lumenami, ale czasem nie o to chodzi.
Mogę wskazać na swoją pozycję w niedostępnym terenie trybem strobo, rzucając światło na pobliskie budynki/drzewa/skały, lub podczas większego koncertu dać znać, gdzie się aktualnie znajduję.
Ten thrower (szperacz) razem z dodatkowym małym flooderem (szeroki kąt świecenia) to całkiem zgrany zespół do EDC - szczególnie na zimę, gdy światła dziennego jest jak na lekarstwo, gdy idzie się do pracy i wraca z niej w nocy.


0%