Mini noże EDC bez blokady: UtiliKey, Classic SD i Mini Champ

W świecie mini noży EDC lekkość i kompaktowość to podstawa - ale które brelokowe ostrze bez blokady sprawdzi się najlepiej w codziennym noszeniu?

Po kilkunastu latach testowania różnych modeli, wiem jedno: nie każdy mały nóż jest równie praktyczny.
W tym zestawieniu poznasz szczegółowe dane, które pozwolą wybrać odpowiednie narzędzie do drobnych prac, awaryjnego cięcia i codziennego EDC.

Statystyka

Parametr / ModelMicroTech / Swiss+Tech UtiliKeyVictorinox Classic SD aloxVictorinox Mini Champ alox
Waga~14 g~17 g (z kółkiem)~40 g (z kółkiem)
Stal420Najpewniej 440CNajpewniej 440C
Trzymanie ostrości2.5/104.5/104.5/10
Odporność na korozję7/107.5/107.5/10
Łatwość ostrzenia9/107/107/10
Udarność8/103.5/103.5/10
Typ szlifuPłaski (flat grind)Płaski (flat grind)Płaski (flat grind)
Kształt ostrza (typ)SheepfootDrop-pointDrop-point, drugie ostrze Wharncliffe
Długość KT~40 mm~34 mm~34 mm
Rodzaj KTW połowie ząbkowanaGładkaGładka
Czy ostrze blokowane?Nie - mechanizm sprężynowy (brak blokady)Nie - slip-joint (brak blokady)Nie - slip-joint (brak blokady)
Do czego najlepiej pasuje kształtCięcie sznurka, taśm, kartonów; lekkie prace awaryjne w EDCMałe ostrze do drobnych zadań (opakowania, nici)Funkcjonalność Classic SD, a drugie ostrze dzięki bardziej spiczastemu Wharncliffe świetnie nadaje się do precyzyjnych cięć w papierze, folii i lekkich materiałach; idealne do mini-precyzyjnych misji EDC

Moje doświadczenia

  • Najlżejsze: MicroTech UtiliKey (~14 g) i Classic SD (~17 g; ~16,5 g bez kółka). Tych maleństw w zasadzie w ogóle nie czujesz na breloku, a w krytycznej chwili dają radę.

  • Uwaga na podróbki: Po zepsuciu UtiliKey kupiłem zamiennik, który służył jako towarzysz kluczy (np. do piwnicy) - działał, ale jeśli zależy Ci na jakości, poszukaj oryginału.

  • Brak blokady: Wszystkie trzy noże (UtiliKey, Classic SD, Mini Champ) nie mają mechanicznej blokady. To oznacza, że nadają się głównie do lekkich, kontrolowanych zadań: otwieranie listów, przecinanie taśmy czy drobne prace w EDC. Nie próbuj nimi dziabnąć grubych kartonów - bo mogą dziabnąć Twoją dłoń.

  • Mini Champ: Mam kalorycznie ubogaconego Mini Champ’a, ale jego dodatkowe narzędzia to często archaizmy: szpatułka do dziwnych proszków, obieraczka do pomarańczy, linijka z śrubokrętem i niewykorzystaną drugą stroną blachy - większość praktycznie bezużyteczna. Obróbka pomarańczy wymaga późniejszego czyszczenia całego scyzoryka, co jest przesadą.

  • Gdybym miał projektować na nowo:

    • po jednej stronie zostawiłbym dwa płaskie narzędzia (można dołożyć linijkę do pilnika) i ostrze wharncliffe,
    • po drugiej stronie dwa sloty na nożyczki i jedno klasyczne ostrze,
    • resztę typu obieraczka, szpatułka i otwieracz bym usunął.

    Efekt? Funkcjonalność zbliżona, waga spada, obsługa prostsza i bardziej praktyczna.

  • Ulubieniec: Moim faworytem był UtiliKey - ultra-lekki, dyskretny i jedyny, który przechodzi kontrolę bezpieczeństwa na Okęciu (tak twierdzą internetowe fora). Niestety po kilkunastu latach sprężyna się poddała, a oryginał jest trudny do zdobycia, więc teraz noszę Classic SD Alox. Ma małe, ostre nożyczki obok ostrza głównego - kapitalna sprawa w codziennym EDC i to narzędzie wystarcza mi do większości codziennych zadań.

  • Mini-ostrza z blokadą: - większa pewność pracy noży z blokadami, dlatego do poważniejszych zadań wybieram tego typu składane narzędzia - dają większą pewność cięcia bez utraty kompaktowości. Spyderco Manbug, Cold Steel Micro Recon 1, Boker DW-2, czy nieco większy Spyderco Dragonfly - choć tutaj długość krawędzi tnącej jest zbliżona do Manbuga, tylko rękojeść jest wygodniejsza, bo większa.

  • Wygląd i trwałość: aluminiowe okładziny (Alox) są odporniejsze na ślady użytkowania i nadają scyzorykowi ciekawy kontrast, ale nie mieszczą długopisu ani latarki. Z kolei plastik (Cellidor) pozwala na ich dodanie, minusem tutaj jest tylko to, że rysuje się od samego patrzenia - jest za to bardzo tani i można zmienić na inny kolor co jakiś czas.


0%